w dzisiejsze sobotnie popoludnie chcialabym sie podzielic z Wami przemysleniami na temat mojego ulubionego blyszczyka. Ale zabrzmialo...przemyslenia na temat blyszczyka, hehe.
Blyszczyk Clarins Colour Quench jest jednym z lepszych jakie kiedykolwiek uzywalam. Laczy w sobie zalety blyszczyku i balsamu do ust. Posiadam nr 03 Candy Pink, ktory jest jansym rozem z malenkimi swiecacymi drobinkami. Kosmetyk nadaje ustom subtelnego koloru i pieknego blasku. Po aplikacji usta sa nawilzone i stan ten utrzymuje sie nawet po starciu lub zjedzeniu blyszczyka. Kosmetyk nie klei sie i mozemy byc spokojne, ze nie przyklei sie do wlosow podczas wietrznego dnia. Czegoz chciec wiecej? Warto wspomniec, ze blyszczyk dostal nagrode Anti-Ageing Award Winner Beauty Bible:).
Pozdrawiam
Joanna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz