sobota, 13 grudnia 2014

Rimmel - Vinyl Gloss

Witam :)


Dzisiaj zapraszam do przeczytania recenzji błyszczyku do ust firmy Rimmel.
Zacznę od tego, że zazwyczaj używam pomadek. Uważam że są bardziej eleganckie i nadają ustom ładniejszy kształt. Błyszczyków używam sporadycznie, np. jak zdecyduję się na bardzo mocny makijaż oka. Wtedy z pomadką całość wygląda zbyt ciężko. 
Na Vinyl Gloss zdecydowałam się pod wpływem dobrych recenzji. Mój kolor to 110 Keep a Secret. Jest to kolor jasnoróżowy, bardzo delikatny.


Keep a secret :)


Zapach i konsystencja:

Konsystencja jest dość gęsta. Dzięki temu błyszczyk łatwo się nakłada i nie spływa z ust. Zapach jet ładny i delikatny, 

Jak aplikuję:

Żeby osiągnąć zamierzony efekt, muszę nakładać na usta 3 warstwy. Wcześniej obrysowuję usta konturówką w delikatnym kolorze. Do aplikacji przeznaczona jest specjalna gąbeczka - aplikator. Jest precyzyjna.





Zalety błyszczyku:



  • przede wszystkim ładny kolor, który delikatnie błyszczy się na ustach,
  • dzięki konsystencji łatwo się aplikuje. 
  • gąbeczka pozwala na dokładne pomalowanie ust, a błyszczyk nie wychodzi poza kontur,
  • ładne opakowanie z ciekawym srebrnym napisem.

Wady - niestety też są:

  • błyszczyk nie nadaje kształtu ustom, ani ich optycznie nie powiększa,
  • jak na vinyl gloss - to "gloss-u" jest zdecydowanie za mało,
  • słaba trwałość.

Podsumowanie:

Chyba już nie wrócę do tego błyszczyku. W podobnej cenie znam lepsze i dające ciekawsze rezultaty. Lubię jak moje usta są widoczne i mają pełny kształt. Tutaj takich efektów niestety nie ma. Trwałość też pozostawia wiele do życzenia.

Dodatkowe informacje:

Błyszczyk łatwo znaleźć w każdej drogerii. Cena błyszczyka to 20-30 zł.


Pozdrawiam,

Agnieszka







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz