niedziela, 14 grudnia 2014

Avalon Organics, krem odnawiający

Witam,

Bardzo lubię kremy z witaminą C. Posiada ona naprawdę cudowne właściwości. Przy okazji zakupów kosmetycznych trafiłam na całkiem obiecujący krem odnawiający firmy Avalon Organics. Niestety po kilku miesiącach stosowania kremu mam poważny problem z jego oceną. Może dlatego, że pokładałam w nim dość duże nadzieje. 



Skład:

Krem to mieszanka organicznych wyciągów z roślin (lawenda, rumianek, arnika, aloes), witaminy C i olejków (m. in. migdałowego, słonecznikowego, różanego, pomarańczowego). Skład jest imponujący i daje obietnicę niesamowitych rezultatów ;)

Konsystencja i zapach:

Konsystencja przypomina mi trochę mus. Nie jest gęsta i bardzo kremowa. Czuć to zwłaszcza podczas nakładania na twarz. Natomiast zapach jest cudowny, pomarańczowy, orzeźwiający. Potrafi obudzić mnie rano. 

Konsystencja i kolor kremu


Obietnice producenta:
  • ochrona przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. 
  • naturalne stymulowanie produkcji kolagenu i elastyny,
  • poprawa tonacji i kolorytu skóry oraz jej faktury.

Jak stosuję:

Kosmetyk stosuję na dzień. Niestety krem smuży się i muszę uważać, żeby nie przesadzić z ilością. Dość szybko się wchłania, ale tylko na początku czuć nawilżenie. Następnie czuję ściągnięcie twarzy. Nie jest to zbyt przyjemne uczucie.

Rezultaty:

Nie widzę oszałamiających efektów. Krem słabo nawilża i odżywia chyba też. Cerę mam jaką miałam. Panie w Helfy obiecały, że od razu zauważę różnicę. Niestety nic takiego nie nastąpiło. Nie mam większych problemów, ale po takim kremie spodziewałam się zdecydowanej poprawy, na przykład w kolorycie skóry i ujednoliceniu faktury. Muszę uczciwie przyznać, że po godzinie od wchłonięcia skóra zaczyna robić się gładka i miła w dotyku. Ale to trochę mało. Może krem nie jest dla mnie i lepiej sprawdzi się w przypadku innego rodzaju skóry. Dla cery tłustej może okazać się strzałem w "10".  

Dodatkowe informacje:

Pudełeczko jest wesołe, w pomarańczowych kolorach. Może się podobać. Krem nie jest tani, zapłaciłam za niego ok. 70 zł. Można go nabyć w sklepach z naturalnymi kosmetykami. 

Cały skład:

Organic Lavandula Angustifolia (Lavender)(¹), Chamomilla Recutita (Chamomile)(¹), Camellia Sinensis (White Tea)(²) and Organic Arnica Montana(³) Extracts (Aqueous), Organic Aloe Barbadensis(²), Vegetable Glycerin, Magnesium Ascorbyl Phosphate (Vitamin C), Emulsifying Wax, Organic Helianthus Annuus (Sunflower) Oil(²), Tromethamine Stearate, Glyceryl Laurate, Octyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Lipo-Filling Complex (Saccharomyces/Xylinum, Black Tea Ferment and Hydroxyethylcellulose), Panthenol (Pro-Vitamin B5), Tocopherol and Tocopherol Acetate (Vitamin E), Melatonin, Lemon Bioflavonoids, Organic Borago Officinalis (Borage) and Linum Usitatissimum (Flax Seed) Oils(²), Rosa Canina (Rose Hip) Oil, Olive Squalane, Soy Lecithin, Camellia Sinensis (Green Tea) Extract, Organic Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil(4), Allantoin, Theobroma Cacao (Cocoa Butter), Glyceryl Stearate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Benzyl Alcohol, Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil(²) and Other Essential Oils.
(1) Certified by Oregon Tilth.
(2) Certified by Quality Assurance International.
(3) Certified by Pro-Cert Organic Systems.
(4) Certified by California Certified Organic Farmers.
100% Vegetarian ingredients. No animal testing. Paraben free. EU Cosmetics Directive Compliant.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz